„Niedyskrecje parlamentarne”. Kurszczyzna w PiS-ie, „harem” Tuska, strach przed pracą u Nawrockiego

„Niedyskrecje parlamentarne”. Kurszczyzna w PiS-ie, „harem” Tuska, strach przed pracą u Nawrockiego

Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Piotr Polak
Co kryje się pod terminem „kurszczyzna”, modnym ostatnio w PiS? Dlaczego posłowie nie garną się do pracy w kancelarii nowego prezydenta Karola Nawrockiego? Czym jest zaskoczony polityk z otoczenia Tuska? Dlaczego prominentna polityk PO ryczała jak bóbr? Z jakiego powodu Rafał Trzaskowski stał się obciachowy dla warszawskiej młodzieży? O tym i innych sprawach piszemy w „Niedyskrecjach parlamentarnych”.

W PiS zaraz po wyborach prezydenckich zaczął krążyć żart: „Jakie państwo jest najbardziej niezadowolone z wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta? Państwo Płażyńscy” – uśmiecha się znany polityk PiS. Dla nikogo w partii nie jest tajemnicą, że Kacper Płażyński i jego żona Natalia Nitek- Płażyńska mają ogromne ambicje polityczne. W dodatku pomorska radna miała poróżnić się z Karolem Nawrockim, kiedy ten był radnym w Gdańsku.

– Natalia Nitek-Płażyńska mało pracowała w kampanii prezydenckiej – twierdzi nasz rozmówca.

Termin kurszczyzna wywiedziony od nazwiska Jacka Kurskiego opanował media i kierownictwo partii.

– Nie chodzi o same personalia, ale sposób myślenia i uprawiania polityki. Pełen syf – takiego smsa dostałyśmy od osoby z otoczenia PiS.

To stwierdzenie pokazuje, że kilka tygodni po wyborach politycy prawicy już zaczęli walczyć o wpływy, na wypadek, gdyby mieli wrócić do władzy. Jacek Kurski, były prezes TVP podobno bryluje nie tylko w prawicowych mediach, ale też podczas spotkań z Jarosławem Kaczyńskim.

Jeden z byłych współpracowników Andrzeja Dudy twierdzi, że politycy, którzy pójdą do Pałacu Prezydenckiego narażają się na duże ryzyko.

Źródło: Wprost