Pierwsze informacje o atakach izraelskich sił powietrznych na terytorium Iranu docierały do polskich mediów około godziny 4 w nocy. W ramach operacji wojskowej Powstający Lew ostrzelano irańską infrastrukturę nuklearną oraz wojskową. Ponad 200 samolotów Izraela uderzyło w przynajmniej 60 lokalizacji w 8 prowincjach Iranu. W atakach miało zginąć 3 najwyższych rangą irańskich dowódców oraz 6 fizyków jądrowych.
Powstający Lew. Izrael zaatakował Iran
– W ostatnich miesiącach Iran zdecydował się na działania, których wcześniej nie podejmował – których celem jest przekształcenie wzbogaconego uranu w broń – mówił po bombardowaniu premier Izraela Benjamin Netanjahu.
– Jeżeli Iran nie zostanie powstrzymany, może w bardzo krótkim czasie wyprodukować broń atomową. To zagrożenie dla istnienia izraelskiego państwa – dodawał w wygłoszonym w piątek 13 czerwca orędziu do narodu.
Panika zakupowa w Izraelu
Wystąpienie premiera nie uspokoiło mieszkańców kraju. W reakcji na niezapowiedziany atak oraz następującą po nim odpowiedź ze strony Iranu, ruszyli do sklepów, by zabezpieczyć się na wypadek konfliktu zbrojnego i braków w dostawach. Eksperci o wydarzeniach tego dnia mówili, używając hasła „panika zakupowa”.
Izraelczycy wykupują przede wszystkim artykuły pierwszej potrzeby: wodę, chleb, żywność dla dzieci. Tworzą również zapasy produktów higienicznych oraz baterii. W mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia i nagrania z zatłoczonych supermarketów.
Iran nie ukrywa, że będzie szukał zemsty za brutalny ostrzał ze strony Izraela. Przywódca duchowy i polityczny kraju ajatollah Ali Chamenei mówił o ujawnieniu „nikczemnej natury” Izraela. Jeszcze tego samego dnia w powietrze wyleciało 100 irańskich dronów bojowych, co potwierdziły w swoim komunikacie Siły Obronne Izraela.
twitterCzytaj też:
Atak Izraela na Iran. Lotnisko zamknięte, samoloty zawracająCzytaj też:
Szef MON zapytany o ewakuację Polaków. „Wojsko jest gotowe”