Jak przekazał NASK, wspomniane 3219 zgłoszeń napłynęło do OAD NASK w okresie od 30 maja do 2 czerwca tego roku. 30 maja odnotowano 179 zgłoszeń, 31 maja – 795 zgłoszeń, 1 czerwca – 2076 zgłoszeń (wówczas obowiązywała cisza wyborcza), a 2 czerwca – 169 zgłoszeń.
Wybory prezydenckie. NASK podsumował swoje działania przed II turą
Dotyczyły one głównie łamania ciszy wyborczej oraz wprowadzania w błąd w kwestii przebiegu procesu wyborczego. Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa przekazała, że poszczególne incydenty zostały przekazane do administracji platform, na których znajdowały się fałszywe wpisy, a zgłoszenia dotyczące łamania ciszy wyborczej zostały dodatkowo przekazane policji.
Podsumowano też działanie polegające na monitorowaniu infosfery przed II turą wyborów prezydenckich pod kątem dezinformacji. Jak przekazano, w ramach programu „Parasol Wyborczy” obserwowano 3 tys. domen i kont w mediach społecznościowych, m.in. na X, Facebooku, Instagramie, Threads, TikToku, YouTube, LinkedIn, Bluesky, Wykopie i Telegramie.
Jak zauważył NASK, w trakcie kampanii dominowały narracje uderzające w wizerunki kandydatów, ale też podważające zaufanie do państwa i jego instytucji, informujące o „wariancie rumuńskim”, czyli unieważnieniu wyborów po wygranej któregoś z kandydatów, wskazujące na sfałszowanie wyborów i procesu wyborczego.
NASK o „bazarkach wyborczych”
Przedstawiciele NASK zaznaczyli też, że dużym wyzwaniem podczas wyborów były tzw. bazarki, czyli publikowane w sieci wyniki sondażowe poszczególnych kandydatów z łatwymi do rozszyfrowania symbolicznymi opisami. Miało to w konsekwencji prowadzić do agitacji wyborczej. Jak stwierdzono, były to zdarzenia „na granicy prawa”. Także te treści zostały zgłoszone na policję.
Instytut zaznaczył, że pojawiły się w sieci materiały generowane przez sztuczną inteligencję, ale nie była to znaczna liczba. Opisano też przypadek, w którym kobieta z dzieckiem nie zgodziła się na publikację wizerunku, a influencer z TikToka przez około 2 tygodnie nie reagował na jej prośby. „Po zgłoszeniu materiału przez Zespół Dyżurnet, wpis został usunięty przez platformę TikTok” – podkreślono.
NASK zaznaczył, że nie zajmuje się badaniem ewentualnych zagranicznych ingerencji w polskie wybory.
Czytaj też:
Giertych złożył zawiadomienie do ABW ws. wyborów. Rzecznik MSWiA zabrał głosCzytaj też:
Tego nie wolno robić podczas ciszy wyborczej. Kary są wysokie