Zagrała w głośnym „Lady Love”, dziś przyznaje: Właściwie przy każdej roli była jakaś dyskusja na temat mojej wagi

Dodano:
Anna Szymańczyk w czasie gali ShEO Awards Źródło: WPROST.pl / Ars Lumen Piotr Woźniakiewicz
Bardzo mi pomogło zaufanie, którym obdarzyli mnie producenci „Lady Love”, stacja, reżyser, operator... To było coś budującego, bo umówmy się, jeżeli myślisz o gwieździe filmów dla dorosłych i chcesz zobaczyć „laskę”, to wybierasz raczej kobietę w trochę mniejszym rozmiarze niż ja, albo o bardziej standardowych dla zawodu aktora rozmiarach. Natomiast ktoś mi zaufał. Od producentów usłyszałam zdanie, które mnie bardzo mocno utwierdziło w tym, że mogę wejść w tę współpracę. Usłyszałam: „Seksapil nie leży w rozmiarze” – wyznała w podcaście „Wprost Przeciwnie” Anna Szymańczyk. Aktorka przyznała też, że „właściwie do każdej roli miała jakąś dyskusję na temat wagi i rozmiarów”. – Jeżeli bierzesz dziewczynę, która ma metr siedemdziesiąt parę i nie jest bardzo szczupła, to nie oczekuj od niej, że na ekranie będzie wyglądała jak cienka nitka, bo to się nie wydarzy – dodała gwiazda „Lady Love”.

Paulina Socha-Jakubowska: Odbierając nagrodę ShEO przyznawaną przez „Wprost” i powiedziałaś „kobiety bądźmy dla siebie miłe, łaskawsze, nie tak krytyczne”.

Anna Szymańczyk: Zacznijmy od tego, że bardzo dziękuję za tę nagrodę. To było dla mnie duże zaskoczenie. Nie spodziewałam się, jakie emocje to we mnie wywoła i właściwie wychodząc na tę scenę, odbierając nagrodę nie miałam nic w głowie, co mogłabym powiedzieć. Nie wiem dlaczego akurat to „wystrzeliło”.

Może „wystrzeliło” dlatego, że było dużo kobiet, a ja zawsze mówiłam, że jeżeli coś złego mnie spotkało, to od kobiet. Jakoś z mężczyznami łatwiej mi się było dogadać.

Natomiast teraz coraz łatwiej mi się dogadywać z kobietami. Coraz częściej stawiamy na siostrzeństwo.

Jednak uważam, że kobiety są wobec siebie najbardziej krytyczne. Istnieje taka maksyma, że kobiety się ubierają dla kobiet, nie dla mężczyzn. My się też ścigamy z kobietami. I czasami jesteśmy wobec siebie bardzo, bardzo nieprzyjemne i chciałabym żeby się to zmieniło.

Na tej gali było widać, że kobiety z różnych kręgów, liderki czy kobiety które działają, są aktywne, wspierają się. Ta gala wiele we mnie zmieniła w myśleniu w ogóle o kobiecości, o tym, jak kobiety mogą się „ładować” nawzajem. Przeprowadziłam kilka wspaniałych rozmów z paniami, które zajmują się zupełnie innymi rzeczami niż ja, nie działają w kulturze i są to niezwykłe kobiety.

Chcę się uczyć od kobiet, chcę się oswajać z kobietami i chciałabym żebyśmy były po prostu dla siebie dobre.

Sama, kiedy kończyłam serial „Lady Love”, nie bałam się reakcji mężczyzn, bałam się dużo bardziej reakcji kobiet. Tego jak odbiorą to, że kobieta w moim wieku, czyli przed czterdziestką, podejmuje temat niełatwy, że się obnaża fizycznie i psychicznie.

Ale zaskoczyło mnie to, że reakcja mężczyzn była dużo ostrzejsza.
Słuchanie podcastu i czytanie całości treści w dniu premiery nowego odcinka dostępne jest jedynie dla stałych Czytelników „WPROST PREMIUM”. Zapraszamy.

Odcinek dostępny jest w ramach promocji:

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...